PSYCHE Daydream Avenue

***

W ostatniej chwili okazato się, że nowy alubm Psyche ukaże się pod poetyckim tytułem "Daydream Avenue", a nie jak anonsowano wcześniej "Gridlock Dynasty". Dobra zmiana, gdyż longplay w dużej części wydaje się idealnym tłem do marzeń - nawet za dnia.

"Daydream Avenue" to prawdziwy koktajl nastrojów. Są tu utwory przebojowe, do tańca (Angel Lies Sleeping, If You Believe, What Sorrow Cannot Say), ale są też kompozycje osnute mgiełką suchego lodu i spowite pajęczynami, jakby żywcem wyjęte z Płyty "The Influence" (Alone With A Gun, Destiny). Jest kilka nastrojowych pieśni (Destiny, Ghost), ale dominuje muzyka instrumentalna, której nie powstydziłby się Edgar Froese i inni mistrzowie elektronicznego rocka (Eternaf City, Quest, Belial). Darrin Huss nadal śpiewa jak Marc Almond w okresie Solt Cell (może i dobrze, że nie wzoruje się na jego obecnym, wcieleniu, zupełnie innym), chociaż duet Psyche od dawna kroczy własną ścieżką i stworzył nawet coś na kształt własnego stylu. Bardzo jestem ciekaw, czy koncerty braci Huss nadal przypominają sceny z filmów typu Reanimator. Niewykluczone, że się o tym przekonamy, jeśli SPV dotrzyma słowa i zorganizuje Psyche trasę po Polsce.

TOMASZ BEKSIŃSKI

Tylko Rock 2/1992


Powrót